Posty

Wyświetlanie postów z 2017

"MAŁE" życie... małe niedopowiedzenie

Obraz
Na "Małe życie" autorstwa Hanya Yanagihara trafiłam przypadkiem w Biedronce. Jako jeszcze bezrobotna studentka miałam wątpliwości czy przeznaczyć tą resztkę styczniowych kieszonkowych właśnie na książkę (pomimo atrakcyjnej ceny). Okładka piękna, opis mnie zachęcał, więc mając pod ręką moją trzynastoletnią siostrę i brata, którego wiozłam na studniówkę poprosiłam o wcześniejszy prezent urodzinowy. Zabierałam się za nią kilka dni, z namaszczeniem gładząc okładkę i czując gdzieś w środku, że to będzie dobre. Z racji tego, że trochę już książek czekało na mojej półce do przeczytania, postanowiłam zrobić mały First Chapter Challenge. Wygrało "Małe życie". Czy spodziewałam się po przeczytaniu pierwszego rozdziału o czym będzie całość? NIE. Czy książka była o tym, o czym informował opis? Jasne, że nie. To było dużo więcej... Nigdy nie uważałam się za osobę, która mogłaby się aż tak zaczytać w książce o takiej tematyce. Nie będę ukrywać, że lubię romanse, dobry eroty