Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2016

S02E04 - Kłamstwo ma krótkie nogi

Obraz
Wszystko zaczyna się dosyć zabawnie (szczerze to niezle się uśmiałam!). Reakcja Jamiego na imię wybrane dla przyszłego potomka ewentualnej płci męskiej była genialna! On nawet nie ukrywał swojego przerażenia, przez wzgląd chociażby na małżonkę, że jego syn mógłby zostać ochrzczony imieniem Lambert! "We could name him Lambert." "Lambert?!" "Yes, after my uncle." Niestety miłą pogawędkę przerywa podstępny, ale jakże świetnie dobrany Comte St. Germain, który jak się można domyślić stał za nieudanym otruciem Claire. Oczywiście oboje z Jamiem wiedzą, że to jego forma zemsty za zniszczenie statków, więc można mu wróżyć rychłą śmierć... Bardzo wzruszający moment, w którym Jamie dowiaduje się, że jego największy wróg życje i że sam może zemścić się za krzywdy, których doświadczył on sam, jak i jego żona, z łap tego wstrętnego...  człowieka, oglądałam wielokrotnie. Brawo Sam za emocje, które ukazałeś nam w tym odcinku! Ulga, wzruszenie, rozbawienie, ol

S02E03 - Pracujący małżonek

Obraz
Jakoś się tak złożyło, że nie miałam może weny, może czasu na napisanie komentarzy do kolejnych odcinków nieziemskiego Outlandera. Ale skoro w tym tygodniu zrobili przerwę i finał sezonu pojawi się dopiero za niecałe dwa tygodnie to postaram się wtrącić parę przemyśleń na temat obejrzanych odcinków. Zdecydowanie ułatwię sobie zadanie i w trakcie obejrzę po raz kolejny każdy z nich (nie żebym się skarżyła ;P ). Za każdym razem kiedy James Alexsander Malcolm MacKenzie Fraser pojawia się na scenie, automatycznie uśmiech wjeżdża na moją twarz. Mimo, że w tym odcinku pojawia się bardzo często, to jednak jego obecność nie cieszy tak bardzo ze względu na brak Claire, albo pojawienie się jej jedynie w przelocie. Jednak najlepszy odzew z mojej strony Jamie zyskuje kiedy u jego boku stoi żona. Tym razem pracujący małżonek pojawia się rano, albo wieczorem, żeby zaraz wyjść i zostawić ciężarną Claire samej sobie. Zrozumiałe, że stara się realizować plan powstrzymania rebelii, ale ludzie, pot